Żyjemy szybko, jemy niezdrowo, a nawet niezdrowo się ubieramy – współczesność nie jest dla nas łaskawa. Zewsząd atakują nas pokusy, niby normalne, modne, popularne, nieszkodliwe, a jednak silnie piętnujące nasze zdrowie. Tyle że po cichu i niepostrzeżenie. Zastanów się, jak często im ulegasz? Przemyśl, czy i ty dajesz się codziennie złapać w pułapkę niebezpiecznych, prozaicznych spraw, które tylko czyhają, by cię wykończyć.
Fast Foody
Nadal, mimo nasilającej się mody na zdrowe żywienie, przeciętny facet nie potrafi poradzić sobie z pokusą zjedzenia fast fooda. Frytki, hamburgery, kebaby to wciąż popularne posiłki w męskiej diecie i jedna z przyczyn późniejszych problemów ze zdrowiem. Fast foody nie tylko źle działają na twój organizm już teraz, odkładając w najbardziej niechcianych miejscach fałdy tłuszczu. To również kiepska inwestycja na przyszłość – jedzenie posiłków obfitych w utlenione tłuszcze to jedna z najczęstszych przyczyn miażdżycy. A który facet chciałby zostać pokonany przez miażdżycę?
Modna kawa
Od pewnego czasu w różnorakich mediach trwa kampania rehabilitująca kawę i udowadniająca, że to w gruncie rzeczy zdrowy napój. Niestety kawa kawie nie równa. Zdrowa jest ta świeżo zmielona, najlepiej czarna lub delikatnie zabielona chudym mlekiem bez dodatku cukru. Tymczasem modne współcześnie kawiarnie serwują nam kawy, których częste picie może skutecznie odbić się na naszym zdrowiu. Mowa tu o kawach z dodatkami – śmietankami, syropami, czekoladą i całą masą innych bajerów – które są wielkimi bombami kalorycznymi. Przyzwyczajając się do takiej słodkiej, bajeranckiej kawy i wypijając jedną dziennie, nic nie jedząc i zupełnie nieświadomie, w ciągu roku dostarczamy swojemu ciału przytłaczającą ilość kalorii.
Piwo nr 3
Lubisz piwo? To nie grzech. Wręcz przeciwnie. Piwo potrafi sprawić sporo przyjemności, jest zdrowe, naturalne, w erze boomu na przeróżne gatunki piwa jest w czym wybierać i nie ma się czym przejmować. Ale tylko do czasu. Dawka alkoholu, którą można zdrowo spożyć za jednym razem jest dość ograniczona. Trzecie piwo stanowi tę granicę, po której robi się już niebezpiecznie, zarówno dla twojego organizmu, jak i dla zdrowia psychicznego, ściślej mówiąc – tarapatów, z którymi wiąże się nałogowe picie. Pić trzeba bowiem umieć. Piciem należy się delektować. Między jednym a drugim piwem warto robić krótkie, choćby kwadransowe przerwy. Lepiej nie wychodzić na ulicę, chwiejąc się i na granicy utraty przytomności. To najlepsza okazja do wypadku.
Tabletki
Tak wygląda nasz współczesność – stres, złe odżywianie i góra tabletek co rano. Antybiotyki, które mają nas ekspresowo postawić na nogi. Suplementy i witaminy, których jedzenie jest modne, więc łykamy je całymi garściami. Inne leki, które mają pozwolić nam w normalnym funkcjonowaniu. Tabletki przeciwbólowe, które bierzemy instynktownie i szybko, jak tylko nas coś zakłuje. Apteki stoją dla nas otworem – dziś wiele można „łykać” bez recepty, a i lekarstwa receptę nie są trudne do zdobycia. Ale czy to naprawdę najlepsza droga do zdrowia i dobrego samopoczucia? Pamiętaj, nieodpowiednie dawki lekarstw grożą zatruciem, przedawkowaniem i źle wpływają na cały twój organizm. Są również niebezpieczne w połączeniu z alkoholem.
Brak śniadania
To takie modne – życie w ciągłym biegu, w którym zrywamy się z łóżka, by od razu lecieć do pracy, wracamy późno i dopiero wtedy mamy chwilę, by odpocząć. I wówczas jemy. „Ja nie jem śniadań, bo nie lubię”, „rano nie jestem głodny”, „rano nie chce mi się jeść” – powtarza wielu z nas, nie wiedząc, że takie wyznanie źle o nas świadczy, a przynajmniej o naszym trybie życia. Poranny głód to bowiem naturalne zjawisko - nie odczuwamy go właśnie wtedy, gdy zjedliśmy za dużo poprzedniego wieczoru lub objedliśmy się na noc. Tymczasem śniadanie zapewnia nam zdrowy start w dzień. Poranny, bogaty w witaminy posiłek to nie tylko zdrowa bomba energetyczna, ale dobry początek, który „ustawi” nam we właściwy sposób odżywiania się na cały dzień. Objadanie się nocą nie jest zdrowe w żadnej formie.
Kredyt
Kredyt potrafi wykończyć. To jedna z głównych przyczyn stresu. A stres, jak wiadomo, nie tylko utrudnia funkcjonowanie, zmniejsza komfort życia, ale bywa jedną z główną przyczyn zawału serca. Najlepszym sposobem na stres związany z kredytami to… niebranie kredytów. Czasem jednak po prostu się nie da. Co wtedy? Ruch, joga, medytacja, techniki relaksacyjne, oglądanie komedii, zdrowe odżywianie, seks – to wszystko oddala stresującą sytuację gdzieś na margines i sprawia, że trudniej nas wykończyć.
Komputer
Komputer to największe dobrodziejstwo i jednocześnie największa zmora naszych czasów. Z przesiadywaniem przy komputerze wiele godzin dziennie wiąże się masa nieprzyjaznych konsekwencji, które odbijają się na naszym zdrowiu – problemy z kręgosłupem, brak ruchu, problemy ze wzrokiem, a nawet stany depresyjne, uczucie rozbicia, chroniczny smutek. „Siedzenie to nowe palenie” – grzmią naukowcy. Nie pozwól, by zawładnęły tobą pośladki. Rusz się, nie gap się w ten monitor bez przerwy, a utrzymasz przy sobie zdrowie.
Moda
Mamy takie czasy, w których moda/bycie modnym, stały się jednym z życiowych priorytetów. Tymczasem moda potrafi być zgubna, szczególnie zimą. Nawet w okrutnych warunkach pogodowych – przy mrozie i śniegu – da się zauważyć śmiałków, którzy „w stylu włoskim”, nie zakładają skarpetek do mokasynów, odsłaniając jednocześnie kostki. A to może skończyć się poważnymi konsekwencjami – odmrożenia, a w przyszłości osłabione stawy, to cena, jaką płacimy za bycie bezmyślnie modnym.
Nie ma łatwo, prawda? Trudno dbać o siebie na tyle, by zrezygnować ze wszystkich pokus i pułapek współczesności. Warto się jednak zastanowić, co tak naprawdę jest dla nas ważne? Czy chwilowa przyjemność jest nie do zastąpienia? A może to tylko kwestia przyzwyczajenia?
