Na świecie istnieje wiele substancji, które wywołują pożądanie seksualne i potęgują doznania. Jednym z nich jest alkohol, który uważa się za najstarszy stymulator libido i jeden z najczęściej stosowanych afrodyzjaków na świecie. Warto więc wiedzieć jaki rodzaj trunku pić (i w jakich ilościach), by osiągnąć najlepszy efekt.
Alkohol, a psychika
Umiarkowana ilość alkoholu zmniejsza wszelkie niepokoje i pozwala ludziom uwolnić się od zahamowani. Jest to ważne szczególnie w przypadku ludzi nieśmiałych. Jeden drink (lub dwa) pomoże im przełamać własne opory, dzięki czemu będą mogli zbliżyć się do kobiet. Alkohol pomaga również tym mężczyznom, którzy boją się odrzucenia albo zbyt szybkiego dojścia w łóżku. Należy jednak uważać na to, by procentowy trunek nie traktować jako jedynej metody na własne problemy.
Przeczytaj także: Na zdrowie - czyli o korzyściach płynących z alkoholu słów kilka »Nieśmiałość w łóżku
Alkohol ma spory wpływ na nasz nastrój, a to przekłada się również na zachowanie w łóżku. Ludzie nieśmiali, którzy w łóżku zachowywali się do tej pory przewidywalnie, nagle nabierają odwagi i zaczynają być prawdziwymi demonami seksu. Są bardziej chętni na eksperymenty, dzięki czemu partnerka nie odczuwa już nudy.
Co za dużo, to nie zdrowo
Chociaż może się wydawać, że alkohol i seks to cudowne połączenie, powinniśmy pamiętać, by z nim nie przesadzać. Przyjmuje się, że maksymalna dawka to 0,5 grama czystego alkoholu na 2,2 kg wagi. Gdy przekroczymy tę granicę, nasza kondycja seksualna może gwałtownie spaść i wtedy nici z łóżkowych szaleństw. Należy jednak podchodzić z dystansem do powyższej proporcji. Każdy człowiek ma inny organizm, dlatego sami musimy poznać swoje granice.
Na kobiety też to działa
Alkohol ma pozytywny wpływ nie tylko na seksualność mężczyzn. Również kobiety mogą odnieść sporo korzyści z drinka czy lampki wina. Opublikowane w 1994 roku w brytyjskim czasopiśmie naukowym Nature wyniki badań dowodzą, że spożywanie alkoholu może zwiększyć poziom libido u przedstawicielek płci pięknej.
Przeczytaj także: Ćwiczenia, które poprawią jakość Twojego seksu »Tak więc alkohol w rozsądnych dawkach zwalcza nieśmiałość i może mieć pozytywny wpływ na nasza seksualność. Czy jednak wszystkie rodzaje trunków dają ten sam efekt? Który jest najlepszy?
Absynt
Słynna „Zielona Wróżka” była afrodyzjakiem, po który często sięgali Europejscy artyści i intelektualiści pod koniec XIX wieku. Do jego produkcji wykorzystuje się między innymi liście piołunu, które zawierają w sobie organiczny związek chemiczny – Tujon. Ten ma właściwości psychoaktywne, mogące wprowadzić nieco szaleństwa do naszej sypialni. Jednak z powodu zakazy sprzedaży Absyntu w wielu krajach, można mieć problemy z umieszczeniem go w swoim barku.
Piwo
Złoty napój jest najsłabszym afrodyzjakiem wśród całej gamy trunków. Procentowa zawartość alkoholu w piwie jest niska, przez co trzeba wypić go więcej. To z kolei powoduje, że czujemy się „wypełnieni”, a na dodatek musimy często odwiedzać toaletę. Nie jest to zbyt sprzyjające seksualnym wyczynom, dlatego odradzamy picia piwa przed uciechami cielesnymi. Są jednak gatunki, które powinny nas zainteresować. Jednym z nich jest irlandzki browar Murphy’s, który do produkcji swoich trunków wykorzystuje ostrygi – silny afrodyzjak.
Likier
Chociaż mężczyźni zazwyczaj wybierają inne napoje niż likier, to jeśli chodzi o libido, ten trunek sprawdza się bardzo dobrze. Skutecznie zwalcza on nieśmiałość i rozluźnia pijącego. Na dodatek ma wysoki poziom alkoholu. Pamiętajcie jednak o tym, co dzieje się z mężczyzną, gdy wypije za dużo!Zachowanie zdrowego umiaru z pewnością się opłaci!
Wino
Czy jest alkohol, który bardziej kojarzy się z erotycznymi doznaniami niż wino? No właśnie! Jest to cudowny napój miłości, zwłaszcza gdy podamy go razem z truskawkami. Co jeszcze powinniśmy wiedzieć o winie? Białe sprawdza się jako lepszy afrodyzjak, ale odpowiednio przyrządzone czerwone wino również da nam ciekawe efekty. Przyprawiając je imbirem, cynamonem, goździkami, wanilią oraz cukrem, otrzymamy napój zwany Hipokrasem, który już w czasach średniowiecza stosowany był jako afrodyzjak.
Dlatego ja przed pójściem do łóżeczka wypijam tylko dwa bączki noteckiego. Co się potem dziejeeeee.
