Dzisiaj troska o własne o zdrowie i pielęgnacja urody stały się czymś na kształt trendu. Po prostu modnie jest o siebie dbać. Zdarza nam się wydawać na to hobby niemałe pieniądze –inwestujemy w drogie kosmetyki, zabiegi, wizyty u specjalistów czy pobyt SPA, czyniąc troskę o siebie sposobem na życie. Czy przy tym wszystkim nie zapominamy o absolutnych podstawach i drobnych szczegółach? Owszem, zdarza się. Mycie rąk – to naturalna zabieg, który jeszcze za dzieciaka próbowały nam wpoić nasze matki. Niestety dzisiaj – w dobie robienia wszystkiego w biegu – czynność niedoceniana. Wciąż jednak niezmiennie ważna.
Czym grożą brudne ręce?
Według lekarzy aż 80 % sezonowych infekcji to sprawka wirusów i bakterii, które znajdują się… na sprzęcie biurowym. Wyobraźcie sobie, że na naszym biurku potrafi znajdować się nawet kilkaset razy więcej groźnych zarazków niż w toalecie. Klawiatura, myszka komputerowa, aż wreszcie telefon – to gigantyczne kolonie bakterii kałowych, gronkowca złocistego, a nawet pałeczki zapalenia płuc. W świetle tego faktu łatwiej pojąć, że mycie rąk to konieczność nie tylko po wizycie w toalecie czy po wykonaniu jakiejś typowo brudnej roboty. Dzisiaj praca biurowa na swój sposób również jest „brudną robotą”.
Co zatem znajduje się na dłoniach człowieka, który nie myje ich zbyt często? Zaledwie jeden centymetr kwadratowy skóry to między innymi pałeczki jelitowe, gronkowce, paciorkowce, dwoinki zapalenia płuc, pasożyty (choćby słynny owsik), bakterie salmonelli, a także groźne wirusy odpowiedzialne za zapalenie wątroby typu A. Brzmi strasznie? Powinno! Szczególnie, że jesteśmy odpowiedzialni za swoje dłonie. Bakterie przekazujemy innym poprzez niewinny uścisk dłoni na powitanie czy przygotowując wspólne posiłki. Oczywiście najhojniej to siebie nimi obdarzamy, sięgając dłonią w okolice ust czy oczu. Tym samym ocieramy się o zakażenie jelitowe powodujące biegunki oraz uporczywe bóle brzucha, zapalenie skóry lub spojówek. To także prosty sposób na złapanie grypy, zapalenia płuc czy gardła.
Jak myć ręce?
To z pozoru proste i naiwne pytanie, wcale nie jest pozbawione sensu – większość z nam myje ręce źle, bo przede wszystkim… za krótko. Aby skutecznie pozbyć się z powierzchni skóry drobnoustrojów wywołujących choroby, myciu dłonie należy poświęcić co najmniej 40 sekund i używać do tego ciepłej lub letniej wody. Sama woda jednak nie wystarczy – żel czy mydło są konieczne. Mycie samych koniuszków palców też niewiele daje – ręce powinniśmy myć aż po same nadgarstki, nawet jeśli wydają nam się w miarę czyste. Warto podczas czynności przeplatać palce obu rąk, w dużej mierze skupiając się na kciukach. W szczególnych przypadkach dobrze będzie wyszorować paznokcie szczoteczką. Mydło należy spłukiwać obficie, a potem starannie osuszyć ręcznikiem. Ile razy w ciągu dnia myć ręce? Zdecydowanie kilka razy – zawsze po przyjściu do domu, po skorzystaniu z toalety i przed jedzeniem.
Czym myć ręce?
Na to pytanie odpowiedź również wydaje się banalna – oczywiście, że mydłem lub specjalnym żelem do mycia rąk. Niestety większość popularnych, tanich mydeł nie wpływa korzystnie na skórę, silnie ją przesuszając. Z suchą skórą na rękach duże problemy mają zwłaszcza mężczyźni, którzy zwykle nie robią sobie nic z doboru kosmetyku tak banalnego, jak mydło. Tymczasem najpopularniejsze i najtańsze mydła w kostce stanowią zagrożenie dla warstwy lipidowej naskórka, a osad, który pozostawiają, niepotrzebnie zapycha mieszki włosowe – w ich skład wchodzą nasycone kwasy tłuszczowe, soda kaustyczna, środki zapachowe i barwiące, konserwanty, ale przede wszystkim tensydy, czyli detergenty. To wszystko zmienia pH skóry i wiąże się z komórkami wierzchniej części naskórka, powodując nadmierne łuszczenie. Dobrą alternatywą będą za to żele pod prysznic i mydła w płynie. Są bowiem zdecydowanie łagodniejsze, chronią zewnętrzną warstwę naskórka i pomagają w utrzymaniu nawilżenia, nie zatracając swoich właściwości czyszczących i odświeżających. Niezależnie od wyboru środka myjącego warto zainwestować w krem do rąk, który wspomaga nawilżanie, czyniąc dłonie przyjemnie gładkimi.
Co z żelami antybakteryjnymi?
Obecnie na rynku dostępny jest duży wybór żeli antybakteryjnych, które posiadają w składzie sporą ilość substancji zabijających groźne patogeny. Są skuteczne, jednak posiadają też sporo minusów. Jako że są naprawdę silne, osłabiają układ odpornościowy, który nie radzi sobie z tym nienaturalnym zagrożeniem. Nie jest bowiem do tego przystosowany. Żeli antybakteryjnych lepiej więc nie stosować na co dzień. Świetnie za to sprawdzą się w takich sytuacjach, jak długa podróż czy w czasie sezonu grypowego.
Chroń swoje dłonie
Ładne, nawilżone dłonie to godny docenienia element wizerunku szczególnie u mężczyzn. Męskie dłonie kojarzą się zwykle z grubą, twardą skóra, odciskami, szorstkością i suchością. Te niepożądane objawy to nie tylko kwestia złej higieny, ale braku odpowiedniej ochrony. Panowie, pamiętajcie – gdy używacie środków chemicznych lub wykonujecie „brudną robotę” , zakładajcie rękawice. Samo umycie rąk nie przywraca stanu sprzed ubrudzenia. Chemia, kurz, brud na stałe osłabiają warstwę ochronną skóry i przyczyniają się do przesuszenia i zrogowacenia naskórka. Nie bójcie się również używać kremów i balsamów. Szorstkie ręce to wcale nie ręce twardziela. Spytajcie się swojej partnerki - jakimi dłońmi woli być dotykana? Szorstkimi czy miękkimi? Odpowiedź wydaje się oczywista.
