Ojciec Chrzestny twierdził, że mężczyzna, który nie spędza czasu z rodziną, nigdy nie będzie prawdziwym mężczyzną. Nie miał chyba jednak na myśli powtarzających się co roku, leniwych urlopów grożących nudą. Prawdziwy facet potrzebuje też porządnego skoku adrenaliny, a taki może nam zapewnić El Caminito del Rey. Nazywany jest również Ścieżką Króla.

 

El Caminito del Rey to pieszy szlak poprowadzony wzdłuż stromych ścian wąwozu Desfiladero de Los Gaitanes. Nie powstał on jednak z myślą o turystach. Zbudowano go by umożliwiść transport materiałów do powstającej zapory wodnej Conde del Guadalhorce.

Otwarcie miało miejsce w 1921 roku,a  na uroczystości zjawił się król Alfonso XIII, który dotarł na miejsce właśnie przez El Caminito del Rey. Stąd wzięła się wspomniana wcześniej nazwa – Ścieżka Króla.

Nasza płeć uwielbia określać się mianem Panów Życia, dlatego ten szlak jest doskonałym dla nas miejscem. Strome ściany o wysokości przekraczającej 100 metrów, niesamowite widoki, wąska i zniszczona ścieżka – to wszystko co tygrysy lubią najbardziej. Dnem wąwozu płynie malownicza rzeka Guadalhorce. Ścieżka Króla znajduje się w południowej Hiszpanii w prowincji Malaga, w okolicy miejscowości El Chorro. Szlak jest dość zniszczony, dlatego pokonanie go jest ogromnym wyzwaniem. Władze Malagi planują jednak wyremontowanie tego miejsca.

Zainteresowani? W razie problemów z przekonaniem Waszych rodzin do odwiedzenia tego miejsca, pokażcie im ten artykuł. Może skuszą się do odwiedzenia Półwyspu Iberyjskiego, a stamtąd to już tylko rzut beretem do Ścieżki Króla. Wystarczy się po cichu urwać, gdy spuszczą Was z oczu podczas oglądania pamiątek.