Każdy elegancki mężczyzna w swojej szafie powinien posiadać garnitur. Niestety, bywa i tak, że jest on traktowany po macoszemu. Zdarza się nawet, że "dyżurny" garnitur pamięta jeszcze czasy matury, lub został kupiony na szybko z okazji wesela kumpla - potem zaś służy, jako garnitur uniwersalny, zakładany na większość oficjalnych okazji.
Są jednak sytuacje, w których np. garnitur w tenisowe prążki, nie wystarczy. Na wystawne przyjęcie, wieczorne formalne spotkanie, kolację z kontrahentami, noc sylwestrową czy bal karnawałowy wypada iść w garniturze wizytowym, określanym też jako wyjściowy lub wieczorowy. Włożyć go trzeba również, gdy na zaproszeniu pojawi się informacja "semi-formal" lub "informal".
Uwaga! "Nieformalność" w przypadku adnotacji na zaproszeniu, nie oznacza że jesteśmy zwolnieni z wizytowego stroju, lecz nie jest wymagany typowy dla panów strój wieczorowy, czyli smoking.
Garnitur wieczorowy znajduje się w modowym rankingu, gdzieś pomiędzy zwykłym garniturem codziennym, a smokingiem. Dlatego naprawdę trzeba wiedzieć „co”, „gdzie”, „kiedy” i „jak” założyć.
Elegancki garnitur wizytowy powinien być zawsze w ciemnej tonacji, ponieważ występuje się w nim na ogół w sztucznym oświetleniu, a w takim najlepiej sprawdzają się ciemne odcienie. Najmodniejsze w tym sezonie są: ciemna szarość – marengo - i atramentowa lub węglowa czerń.
Najlepiej, jeśli wieczorowy garnitur jest gładki, ponieważ prawdziwa elegancja stroni od pstrokatej przesady. Dopuszczalne są delikatne faktury i minitłoczenia, ale ostentacyjne, kontrastowe paski, prążki lub inne ozdoby widoczne z drugiego końca sali – są stanowczo zabronione.
Modne wieczorowe garnitury mają ładny, delikatny połysk. To efekt specjalnych tkanin z metalicznymi drobinkami lub nitkami, które chwytają i odbijają światło, gwarantując efekt szlachetnego iskrzenia.
Obecnie obowiązuje moda - blisko ciała. Nie oznacza to jednak, że ubrania mają być obcisłe. Mają one wysmuklać sylwetkę, ale oczywiście nie za cenę naturalności. Dobrze skrojony garnitur, podobnie jak i ciemne kolory, wyszczupla. Modne fasony mają proste nogawki, bez zaszewek i mankietów. Marynarki natomiast, powinny mieć głęboko wycięte pachy, lekko podwyższone ramiona i zapinane na dwa góra trzy guziki. Klapy marynarek mają być lekko wydłużone, uniesione ku górze.
Warto zastanowić się nad kupnem kamizelki. Została ona niestety niemal zupełnie wyparta z mody codziennej, biurowej, ale wieczorem może nadać sylwetce bardziej odświętny charakter. Nie trzeba bać się garniturów trzyczęściowych. Pojawiły się one w ostatnich sezonach, także w kolekcjach tych projektantów, którzy słyną z „dopiętej na ostatni guzik” mody dla mężczyzn. Niezaprzeczalnym atutem kamizelki jest to, że "spina", wyciąga w górę całą sylwetkę, co na pewno zostanie docenione przez mężczyzn z wystającym brzuszkiem.
Przy kupowaniu garnituru, należy wrócić szczególną uwagę na to, czy garnitur dobrze na nas leży i czy dobrze się w nim czujemy. Nic nie może uwierać, ciągnąć ani się marszczyć. Przed lustrem trzeba się trochę poruszać - pochodzić, schylić się, zrobić kilka przysiadów. Nogawki spodni powinny łamać się na bucie, z tyłu mają sięgać do połowy obcasa. Rękaw marynarki musi dotykać linii nadgarstka, a spod niego zawsze powinien wystawać mankiet koszuli - około pół centymetra w przypadku koszul z mankietem pojedynczym i jeden centymetr dla tych z mankietem podwójnym.
Gdy kupimy już nasz nowy, elegancki garnitur, musimy nosić go z gracją, aby w pełni elegancko się prezentować. Obowiązkowo nie zapinamy ostatniego, najniższego guzika w marynarce. Ta sama zasada dotyczy ostatniego guzika w kamizelce. Siedząc przy stole, marynarkę można rozpiąć, ale wstając do tańca lub do toastu, należy ją zapiąć.
Garnitur dobrze uszyty do podstawa, przekonałem się o tym sam, mam garniaka ze Spilliaert, są mistrzami w swoim fachu, był szyty na miarę, teraz w sumie ten garnitur pasuje mi na każda okazję, bo jest wyjątkowo wygodny.