Początek wiosny to dość kłopotliwy czas ze względu na pogodę. Bywa że przed wyjściem do pracy czy na uczelnię, trudno nam określić, w co się ubrać, by nie zmarznąć lub się nie przegrzać. Doskonałym na to rozwiązaniem jest zakładanie na siebie kilku cieńszych warstw ubrań - jedną z nich można ściągnąć w razie znienacka ujawniającego się i mocno przygrzewającego słońca. W tym miejscu warto polecić kardigan, który w męskiej stylizacji spełnia kilka atrakcyjnych ról.
Kardigan to taki ciuch, który dodaje nam nieco szyku i elegancji. Dobrze dobrany pozytywnie rzuca się w oczy - spodoba się zarówno szefowi czy wykładowcy podczas egzaminu, jak i dziewczynie na mniej zobowiązującym spotkaniu. Pasuje jednocześnie do ubrań casualowych, jak i oficjalnych. Jest w pełni uniwersalny. Można go założyć między koszulę, a marynarkę lub kurtkę niezależnie od jej stylu i kroju (może to być zarówno nieco sportowa wiatrówka, jak i bardziej elegancki płaszcz) - w ten sposób zyskujemy dodatkową warstwę, która będzie nas skutecznie ogrzewać podczas chłodniejszych dni.
Gdy pogoda w ciągu dnia zrobi się cieplejsza, można zdjąć kurtkę bez obaw, że nas przewieje lub że będziemy się czuć niekompletnie ubrani - takie wrażenie moglibyśmy odnieść, pozostając wczesną wiosną w samej koszuli. Kardigan można nosić do rozpiętej marynarki. Będzie pasował zarówno do koszuli (z krawatem albo bez krawata - to zależy od nas), jak i do zwykłego T-shirta. Dobrze jednak, aby był w miarę możliwości dopasowany do ciała. Zbyt szeroki, workowaty nie nada się w roli drugiej warstwy wierzchniej.
