2014.05.06// D. Jędrzejewska
Mało który facet lubi, kiedy jego idealna dziewczyna niespodziewanie zaczyna tyć. I choć kręci na to zjawisko nosem, często nie zdaje sobie sprawy, że to on jest jego przyczyną. Miłość bowiem tuczy - i choć niebezpośrednio, to jednak diabelnie skutecznie. Według psychologów naczelną przyczyną tycia dziewczyn w stałych związkach są wspólne okazje do posiłków. Pary bardzo lubią celebrować wspólne jedzenie, co sprzyja słodkiemu i przyjemnemu obżarstwu, aż wreszcie prowadzi do znacznego zwiększenia się oponki na brzuchu. Co ciekawe, podobno połowa kobiet przyznaje, że jada tyle samo, co ich partner! Jak widać, trudno oprzeć się pokusie.
Kolejną przyczyną "miłosnego" przybierania kilogramów jest również zmiana trybu życia. Zakochani często "osiadają na laurach", częściej wylegują się w łóżku przed telewizorem, rzadziej opuszczając domowe pielesze. Miłość sprzyja wspólnemu lenistwu. Najczęstszą wspólną aktywnością są z kolei wypady do restauracji. Ciała natomiast przybywa.
Jak temu zaradzić? Może zmusić się do wspólnej aktywności? Najlepiej też przyjrzeć się sobie i podjąć odpowiednie kroki, by polepszyć swoją kondycję i poprawić ciało. Aktywność partnera może się okazać skutecznie mobilizująca dla jego partnerki.