Naga joga - nowy sposób na relaks

Przez tysiące lat istniało wiele rodzajów jogi przenikających całą kulturę Indii i nie tylko, stąd też ciężko podać jedną spójna jej definicję. Odmian jogi, zwanych również szkołami, jest wiele - joga chrześcijańska, joga hormonalna, power joga (zwana astangą), haysa (połączenie gimnastyki relaksacyjnej ze śmiechem). Współcześnie jedna z nich coraz bardziej zyskuje na popularności. Mowa tutaj o …nagiej jodze.

Naked czy też nude yoga polega na wykonywaniu tradycyjnych asan - z tą różnicą, że robi się to bez ubrania. Wśród zwolenników tej formy jogi ma to swoje uzasadnienie. Uważają, że ta forma ćwiczeń uwalnia ludzi od zahamowań i pozwala na głębsze zjednoczenie umysłu, ciała i ducha. Innymi słowy, dopiero zrzucenie z siebie całego ubrania pozwala w pełni akceptować siebie i bardziej otworzyć się na świat. Zwolennicy nagiej jogi mówią również o tym, że ten rodzaj praktyki zwiększa więź z innymi ćwiczącymi obok osobami.
Do popularyzacji jogi w tej właśnie formie przyczynił się George Monty Davis z San Francisco, który uprawiał nagą jogę w parku miejskim. Niektórzy spośród wypoczywających tam ludzi, zbulwersowani niestosownym ich zdaniem zachowaniem, pisali skargi do miejscowej prokuratury oraz składali donosy na policję. Wszelkie skargi na nic jednak się nie zdały ponieważ, okazało się , że prawo stanowe nie przewiduje kar za nagość w miejscach publicznych. Dzięki temu wydarzeniu od 2004 r. w stanie Kalifornia ćwiczenie jogi w parkach bez ubrania jest oficjalnie dozwolone (co nieznaczny, że powszechnie praktykowane).

Wyobrażając sobie wyginanie ciała w najbardziej szalonych pozycjach z widokiem na wyeksponowane genitalia innych ludzi przywodzi na myśl raczej kreatywne porno aniżeli oczyszczenie duchowe. Wydaje nam się, że wyginanie nagiego ciała w ekstremalnych pozycjach jakoś mija się z ideą filozofii indyjskiej, której główną składową jest medytacja.

Głównym celem medytacji jest przecież wyciszenie, uspokojenie, odprężenie i osiągnięcie wewnętrznej równowagi. Jak więc jest to możliwe w takich warunkach? Być może pozostajemy w tyle za nowoczesnymi trendami, jednak już na samą myśl o sali pełnej nagich kobiet w pozycji lotosu, ciężko nam mówić o odprężeni czy uspokojeniu. I choć uważamy, że piękna w nagiej jodze jest swoboda, podejrzewamy jednak, że duży procent uczestników ma coś wspólnego z ekshibicjonizmem, podglądactwem czy narcyzmem.

2011-09-05 - A. Hoder