To, co kreuje nasz styl, to nie tylko fryzura i główne partie garderoby, ale też wszelkie dodatki uzupełniające strój. Akcesoria, które możemy dobierać, żeby podkreślić swój indywidualizm to jedna z fajniejszych części tworzenia imagu. Czasami nawet drobnostka może dodać elegancji albo zaostrzyć charakter ubrania. Dzięki takim elementom, mamy szansę wyrazić siebie nawet wtedy, gdy sytuacja wymusza na nas założenie odzieży, w której nie czujemy się komfortowo. Wskakując w garnitur tylko po to, żeby nie narażać się szefowi, stajemy się tacy, jak wszyscy inni pracownicy firmy. A dobrze dobrany gadżet może skutecznie wyróżniać nas z tłumu.
Gustownie dobrane dodatki zwiększają też pewność siebie i zwracają uwagę kobiet, a przecież na tym zależy nam najbardziej. Wzrok pań przykuje biżuteria – w końcu same ją uwielbiają, a w dodatku ta męska jest teraz na topie. W ostatnich czasach hitem stały się pierścienie dla facetów. I nie noszą ich tylko emo-chłopcy, ale też prawdziwi mężczyźni. Najlepszym przykładem jest Johnny Depp. Idol kobiet nie boi się zakładać okazałych sygnetów i wcale nie staje się przez to zniewieściały. Wręcz przeciwnie, dziewczyny szaleją na jego punkcie jeszcze bardziej, kiedy widzą, że ma odwagę stawiać na własny styl. A dlaczego Johnny Depp miałby być w czymś lepszy od nas?
W zależności od wzoru, według jakiego zostały wykonane sygnety, mogą dodać powagi, podkreślić rockową duszę albo być uzupełnieniem eleganckiego zegarka. Przy ich noszeniu obowiązuje tylko jedna zasada „co za dużo, to niemodnie”. Trzeba wybierać te sygnety, które w jakiś sposób odzwierciedlają nasz charakter. Nieważne, czy będzie to drogi kolos z cennym kamieniem, czy prosta tytanowa obrączka. On ma po prostu pasować do człowieka. W skrócie, bierzemy ten, który w największym stopniu zwróci naszą uwagę i którego noszenie będzie dla nas komfortowe.
Wiadomo, że faceci znają się na biżuterii gorzej niż kobiety, dlatego początkowo lepiej jest wybierać najprostsze formy. Jeśli coś jest utrzymane w minimalistycznym stylu, na pewno nie będzie kolidowało z ubraniami bez względu na to, jakie założymy. Styliści polecają pierścienie obrączkowe wykonane z wolframu, tytanu i innych surowców, niekoniecznie zaliczanych do najcenniejszych kruszców. Zdecydowanie rezygnujemy z błyskotek, które zostawiamy kobietom.
Nikt nie twierdzi, że można nosić tylko jeden pierścień. Jeśli przyzwyczaimy się do tego, że coś okala jeden palec, możemy spokojnie próbować dopasować inne elementy biżuteryjne. Sygnet na palcu środkowym, na kciuku, a czasem dwa pierścienie na jednym palcu – tu panuje całkowita dowolność. Najważniejsze jest, żeby nie mieszać ich stylistyki. Prosta obrączka nie będzie pasowała do wielkiego sygnetu z kamieniem, a wolfram raczej nieciekawie wygląda w zestawieniu ze złotem. Koniecznie miejmy to na uwadze, żeby nie zrobić z dłoni choinki.
Kolor srebrny pasuje do siebie niemal w każdej postaci, dlatego spokojnie można łączyć tytan z wolframem czy czystym srebrem. I nie chodzi tylko o pierścienie. Możemy zestawić taką obrączkę z dopasowaną bransoletą, paskiem, zegarkiem bądź wisiorem o tej samej barwie, wykonanym z dowolnego materiału.
Sygnety z kolorowymi kamieniami też są modne, ale trzeba umieć je nosić. Przede wszystkim, nigdy nie mieszamy kolorów. Pierścienia z szafirem nie założymy do tego z opalem ani bursztynem. Można natomiast zakładać sygnet pod kolor czapki albo koszulki. Wybierając pierścień z kamieniem, lepiej zrezygnować z pozostałych dekoracji na rękach. Jeśli jednak wolimy mieć na sobie więcej biżuterii, do kolorowych zdobień dobieramy proste obrączki wykonane z podobnego materiału.
Co ciekawe, złoto nie jest dziś na topie. Przyjęło się, że to kruszec przeznaczony do wytwarzania obrączek ślubnych, ewentualnie pierścionków dla kobiet. Oczywiście, możemy sobie pozwolić na jego założenie, ale raczej nie zachwycimy tym osób, które orientują się w aktualnych trendach. Jeśli zdecydujemy się na złotą biżuterię, rozsądnie dopasujmy ją do brązowych lub żółtych ubrań i dodatków.
