Miliony ludzi na całym świecie w momencie przemęczenia i ospałości sięgają po filiżankę mocnej kawy. Udowodniono jednak, że ta metoda po prostu się nie sprawdza. Kawa pobudza zaledwie na chwilę, a kiedy sztucznie podniesione przez nią ciśnienie już opadnie, możesz poczuć się jeszcze bardziej zmęczony niż przed jej wypiciem. Co zatem powinniśmy robić, gdy chcemy skutecznie dodać sobie energii? Pompki! - tak przynajmniej twierdzi Gregory Ferenstein, którego doświadczenie zostało opublikowane na łamach thedailybeast.com. Dobra wiadomość - by postawić swój organizm na nogi, nie trzeba nam morderczego treningu. Wystarczy 30 sekund intensywnego wysiłku - to lepsze niż kawa.
Według autora badania pół minuty pompek lub przysiadów, dzięki którym serce zaczyna bić szybciej, dochodząc do 70 procent maksymalnego tętna, wystarczą, by zwiększyć wydajność funkcji poznawczych aż o 12 proc. Dla porównania kawa polepsza je zaledwie o sześć procent. Ferenstein sprawdził to na własnej skórze, pijąc codziennie kawę dostępną w sieci Starbucks Grande Cafe Americano, zawierającą 225 mg kofeiny i porównując ten rytuał z efektami, które dają ćwiczenia.
Wyniki uzyskane przez domorosłego badacza potwierdzają również naukowe badania. Choćby rok temu naukowcy z University of South Carolina dowiedli, że regularne ćwiczenia na bieżni sprawiają, że mózg działa szybciej, prócz tego wykazali również, że mężczyźni przed 55. rokiem życia, którzy wypijali więcej niż cztery kawy dziennie, mieli o 56 proc. wyższą śmiertelność.
