Proste triki, dzięki którym będziesz bardziej stylowy

Znane przysłowie mówi, że diabeł tkwi w szczegółach. Sprawdza się to szczególnie w świecie mody, w którym wbrew pozorom nie najważniejszy jest ogół tego, jak wyglądamy, ale szczegół, który skutecznie zwracając uwagę, buduje całość naszego wizerunku. Może się wydawać, że dbałość o szczegóły to trudna sztuka. Nic bardziej mylnego! Szczegóły, jak wiadomo, to zaledwie drobne elemenciki, czemu więc miałby przysporzyć nam kłopotu? A skoro dla chcącego nic trudnego, każdy z mężczyzn z odrobiną dobrej woli może tą drogą nabrać stylu. Jak tego dokonać? Oto kilka prostych i sprawdzonych trików.
Zadbaj o dobre cięcie Włosy to nadal słaby punkt wielu facetów. Nie mamy tu na myśli przykrej przypadłości, jaką jest łysienie, a raczej o lekceważące podejście do tego elementu męskiego wizerunku. Mężczyzn z reguły trzeba siłą ciągnąć do fryzjera. Niektórzy wręczają nożyczki swoim dziewczynom i matkom z prośbą o najprostsze z możliwych podcięcie. Inni myślą, że żel wszystko załatwi i bez większego wysiłku uformuje fryzurę prosto z katalogu. A to nie tędy droga. Fryzjer to podstawowy przystanek każdego mężczyzny, który cieszy się w miarę gęstym owłosieniem na głowie. Nie mylmy jednak wizyty u fryzjera typu „niech pani zetnie parę centymetrów i wystarczy”, z przemyślaną propozycją naprawdę dobrego cięcia. Warto pogrzebać trochę po sieci - przyjrzeć się popularnym, hollywoodzkim aktorom, piłkarzom (najlepiej omijając w zestawieniu Ronaldo, który – jak wiedzą wszyscy – umiaru nie zna) i zorientować się, że tu nawet prosta, wcale nieprzekombinowana fryzura jest staranna, a każda bardziej finezyjna, dodaje charakteru, charyzmy i seksapilu. Zapomnij więc o wszelkich mitach dotyczących zniewieścienia tych facetów, którzy dbają o swoje włosy i spróbuj coś w sobie zmienić na plus. Po dobrze wykonanej robocie wprawnego fryzjera twój styl stanie się o wiele bardziej charakterystyczny, ty poczujesz się lepiej we własnej skórze, a panie będą na ciebie zwracały zdecydowanie większą uwagę.
Kup sobie zegarek Komórka w kieszeni spodni nigdy nie wyglądała elegancko. Wiadomo, że nie lubisz się z nią rozstawać, wolisz mieć ją tuż pod ręką, nie tylko oczekując na telefon, ale również nagminnie sprawdzając na niej godzinę. Modny facet z klasą tego nie robi. On chowa komórkę do torby lub plecaka, wierząc, że jeśli ktoś zadzwoni, poinformuje go o tym sygnał dzwonka – godzinę natomiast sprawdza na klasycznym zegarku. Męskie zegarki są seksowne. Jest tak od zawsze i prawdopodobnie nigdy się to nie zmieni. Ich ranga wzrosła jeszcze bardziej, gdy stały się sprzętem rzadziej używanym, wypartym przez bezduszne komórki. To dodało im ekskluzywności. Warto więc zainwestować w dobry zegarek. To sygnał wysłany w stronę otoczenia o twoim prestiżu, klasie i poniekąd zdrowej staromodności.
Nie zapominaj o dodatkach Dobry dodatek potrafi „zrobić” całą stylizację. Możesz być ubrany najnormalniej na świecie, a efektowne dodatki są i tak w stanie zmienić cię w ikonę mody i stylu. Mowa tu o ciekawych bransoletkach, wyrazistych szalach i chustach, przyciągających wzrok wisiorkach, eleganckich paskach, dobrze dobranych torbach, czapkach i rękawiczkach. Oczywiście warto znać umiar. Obwieszenie się wszystkim, jak leci, namnożenie kolorów, rodzajów to okropny błąd popełniany coraz częściej przez młodych polskich sympatyków modnego stylu. By dodatki prezentowały się dobrze i z klasą, trzeba umieć je nosić. Tu przyda się obiektywne wyczucie, a także maksyma „nie za wszelką cenę”. Naprawdę, nie musisz siedzieć w gorącym pomieszczeniu w czapce i szaliku, by wyglądać dobrze, w ciemny dzień możesz też darować sobie ciemne okulary. Zrezygnuj z bycia modnym "po trupach", postaw natomiast na niewymuszoną elegancję, spontaniczną, acz wysmakowaną. To zawsze lepiej się sprawdza niż nachalny nadmiar.
Dobrze dopasowane jeansy to podstawa! Dobrobyt w obrębie fasonów jeansów podpowiada, że każdy tu znajdzie coś dla siebie. Nie ma więc żadnej wymówki na to, że wciąż chodzisz w źle dopasowanych jeansach. Świetnie leżące na ciele jeansy potrafią zdziałać naprawdę wiele. Spójrz na kobiety – które bardziej ci się podobają? Te w zbyt obcisłych rurkach z wystającymi boczkami? Czy może te, które mimo ładnej figury ubierają zbyt szerokie i nieforemne spodnie? Oczywiście, że wolisz dziewczyny, które z klasą noszą jeansy. Obserwując ich biodra i pośladki, sam dobrze wiesz, że fason robi różnicę. Faceci nie są tu wyjątkiem. Zbyt obcisłe spodnie robią z mężczyzny niezdarnego kloca, z kolei egzemplarze niemodne, za szerokie, „z bazaru” odbierają mu co najmniej 70% męskości. Natomiast jeansy dobrze dopasowane do pośladków, podkreślające łydki i mocne uda, w ładnym kolorze skutecznie zwracają uwagę i są składnikiem naprawdę wysmakowanego stylu.
I buty też No i buty. Kobiety zwracają na nie uwagę. Najpierw patrzą w oczy, a potem właśnie na nie. Dobrze zaopatrzyć się w kilka par butów na różne okazje – eleganckich, sportowych, codziennych, porządnych „zimówek”. Pamiętajmy jednak, że kupowanie tandety nie ma sensu. Klasę buta łatwo rozpoznać, a nawet gdy bardzo tani but zachowuje pozory ekskluzywności na samym początku, szybko pokaże w trakcie noszenia, że nie był warty nawet symbolicznego wydatku. Lepiej kupować buty rzadziej, postawić jednak na ich jakość i fason. A co najważniejsze – naprawdę o nie dbać. By wyglądać na stylowego mężczyznę, należy buty pastować, czyścić i nie dopuścić do sytuacji, w której pokazujemy się na mieście w brudnych, oblepionych nie wiadomo czym i rozchodzonych egzemplarzach. To bowiem co najmniej minus sto punktów w kategorii dobrego stylu.

Wygląd nie jest najważniejszy, mówią. Twierdzą za to, że liczy się wnętrze. Nic nie szkodzi nam jednak, by je trochę podrasować za pomocą tego, co inni widzą na zewnątrz. Wygląd bowiem, czy nam się to podoba, czy nie, świadczy o człowieku. Nie warto go lekceważyć, bo można na tym się łatwo przejechać. Powyżej nakreślone stylowe triki powinny wyeliminować tę przykrą ewentualność.