Miłość powinna wyszczuplać. Tymczasem jest zupełnie na odwrót. Przynajmniej jeśli mówimy o miłości spełnionej. W związku znacznie łatwiej przytyć, niż będąc samemu. Dlaczego? Po pierwsze: gdy nasza relacja z partnerką wchodzi już w etap przyzwyczajenia, z reguły mniej dbamy o swój wygląd. W końcu etap łowów już za nami, dziewczyna zaakceptowała nas w 100%, to po co mamy się wysilać? Po drugie: jedzenie we dwoje jest bardzo przyjemne. Długie rozmowy nad talerzem i wspólne wojaże po knajpach to obecnie standard wielu związków. Nie przez przypadek można zauważyć, że nadwaga chodzi parami. Wzajemne napędzanie się na słodkie obżarstwo zwykle nie kończy się dobrze. Jak mu zaradzić?
Etap 1: Mobilizacja
Gdy powyższa charakterystyka pasuje do waszego związku, wasz brzuch robi się coraz pękaty, a biodra waszej dziewczyny wciąż rosną, warto rozpocząć etap mobilizacji. Dobra wiadomość jest taka, że choć w dwójkę łatwiej się roztyć, to również przyjemniej i raźniej jest zrzucić zbędne kilogramy. Cały proces należy zacząć od rozmowy. Tu powinieneś być delikatny. Pod żadnym pozorem nie wytykaj dziewczynie niedostatków figury, skoro sam nie jesteś ideałem. Zacznij więc mówić o sobie – że twoja waga ci przeszkadza, że chcesz przejść na dietę, zacząć ćwiczyć, zadbać o lepszą sylwetkę i zdrowie, a dopiero wtedy zapytaj, czy partnerka ma ochotę ci potowarzyszyć. Zasugeruj, że tak będzie łatwiej - cały proces może się okazać nawet dobrą zabawą.
Etap 2: Świadomość tego, co się zaraz stanie
Jeśli chcecie wspólnie schudnąć, musicie być świadomi, w co się pakujecie. Nie obędzie się bez bólu i cierpienia. Efektów nie da się osiągnąć ot tak. Żeby osiągnąć sukces, trzeba zmienić nawyki, zrezygnować z wielu lubianych do tej pory rzeczy, wysilić się. Będziecie cierpieć podczas ćwiczeń fizycznych, będziecie mierzyć się z całą masą pokus z zewnątrz, będzie też musieli obejść się smakiem, gdy pojawi się ochota na pizzę czy hamburgera. Gdy zrozumiecie, że zrzucanie wagi wiąże się z takim poświęceniem, łatwiej wam będzie przyjąć ten ciężar na własne barki. Skoro jesteście we dwójkę, macie podwójnie więcej siły. Możecie patrzeć sobie na ręce, rozmawiać o tym, mobilizować się, nałożycie na sobie również niepisany obowiązek – zawsze kiedy pokusa przyjdzie wtedy, gdy jesteście daleko od partnera, hamować was będzie świadomość, że on właśnie się stara, zmaga. Ulegając pokusie, psujecie wasz układ. To działa na wyobraźnię.
Etap 3. Zmiany, zmiany, zmiany
Zainwestujcie w książkę o zdrowym żywieniu i dietach lub wydrukujcie podstawowe informacje na ten temat z internetu. Nie dajcie się skusić „dietom cud”, postawcie raczej na zmianę nawyków żywieniowych i zracjonalizowanie diety. To pozwoli wam na dłużej utrzymać efekty odchudzania i zmienić wasze podejście od jedzenia już na stałe. Nad zgromadzonymi materiałami siądźcie we dwoje, przeanalizujcie je. Zastanówcie się wspólnie, z czego zrezygnujecie raz na zawsze, co będzie kupować podczas wspólnych wizyt w supermarkecie, czym powinna wypełnić się wasza lodówka. Jeśli jeszcze nie mieszkacie razem, dobrze będzie robić wspólnie zakupy.
Etap 4. Wyprawa na siłownię
Zacznijcie ćwiczyć razem. Karnet na siłownię wykupcie we dwójkę i mobilizujcie się wzajemnie do regularnych wizyt. Wspólne ćwiczenie może być wspaniałą zabawą, a po jakimś czasie przyjemnym rytuałem w związku. Powinno was również do siebie zbliżyć. Jeśli siłownia wam nie odpowiada, zacznijcie wspólnie biegać, chodzić na basen, czy uprawiać domową gimnastykę. Możecie wejść również w taki układ: kiedy ona idzie na aerobik, ty idziesz pobiegać. Spotykacie się po ćwiczeniach w jednym miejscu i razem wracacie do domu, dzieląc się wrażeniami.
Etap 5. Zapomnijcie o jedzeniu na mieście
Może być wam trudno, szczególnie, kiedy nie należycie do urodzonych kucharzy. Jedzenia na mieście przeważnie jednak kończy się pochłonięciem masy niepotrzebnych kalorii i słodkim obżarstwem. Wszak wszystko tu takie pyszne, a porcje są takie duże. No chyba, że znacie okoliczne knajpki, gdzie podają zdrowe jedzenie w racjonalnych porcjach – wtedy warto od czasu do czasu w ramach urozmaicenia wybrać się wspólnie na taki posiłek. Nauczcie się razem gotować, dzielcie się obowiązkami w kuchni. To ułatwi sprawę, da pełną kontrolę nad jadłospisem i przysporzy wam wiele miłych okazji do wesołego i kreatywnego spędzania razem czasu. Jeśli gotowanie nie sprawia ci przyjemności, a zajmuje się tym twoja partnerka, potowarzysz jej w kuchni – pozwól się „wykorzystać”. Pokrój coś od czasu do czasu lub zamieszaj. Celebrujcie wspólne posiłki, nie jedzcie w biegu. Nie zapominajcie o wspólnym śniadaniu czy przyjemnej kolacji, podczas której rozwiązują się języki i dobrze jest porozmawiać, co się działo w ciągu dnia. Uwierzcie też w zupy. Są nisko kaloryczne, zdrowe, a co najważniejsze – można je gotować na dwa dni, dzięki czemu obowiązek spędzania czasu w kuchni nie będzie już tak uciążliwy.
Etap 6. Uprawiajcie seks!
To jedna z przyjemniejszych opcji wspomagających odchudzanie. Zamiast się lenić na materacu, wpatrując się we dwójkę w telewizor, zacznijcie działać. Urozmaicenie życia intymnego sprzyja odchudzaniu. Posłuży nie tylko spalaniu kalorii, ale i doda energii oraz chęci, by wprowadzić w życie korzystne zmiany.
Odchudzanie we dwoje może być bardzo skuteczne. Warunek: nie oszukujmy partnera, a tym bardziej siebie. To zaogni konflikty i skończy się katastrofą. Zachowując szczerość i dobre chęci, cały proces powinien zakończyć się sukcesem. Obserwacja wspólnych postępów będzie podwójnie przyjemna.
