2015.07.29// D. Jędrzejewska
Styl marynistyczny zdobył ostatnimi czasy ogromną popularność. Wraca do nas szczególnie latem, jako jeden z objawów udanego wypoczynku i klimatu wakacji. Ubiór „na marynarza” niesie w sobie ładunek kilku stylistycznych konwencji – potrafi być zarówno elegancki, jak i całkiem casualowy. Nada się na niezobowiązującą okazję, a przy dobrym doborze dodatków spisze się również jako strój wyjściowy. Ma w sobie wiele radości i charakteru – przypasuje facetom o sporym dystansie do siebie, poczuciu indywidualności i miłośnikom spójności w modzie. Jak stworzyć świetną, marynistyczną stylizację? Co nosić, żeby było ładnie i wygodnie? Oto kilka propozycji.
Jak na morzu
Styl marynistyczny opiera swoje podstawy na stylistyce znanej nie tylko z nadmorskich kurortów, ale przede wszystkim statków, okrętów, jachtów i kapitańskiej mody. Swoją niejednorodność – zarówno elegancję, jak i totalnie casualowy wymiar – zawdzięcza swojej specyfice znanej już w zamierzchłych czasach. Marynarz inaczej wygląda podczas żeglugi, a inaczej podczas uroczystych okazji, wbijając się w swój standardowy uniform. Dziś elementy tego stylu przypisujemy głównie odpowiednio dobranym kolorom.
Kolorystyka dla miejskiego marynarza
Nie trudno zauważyć, że styl marynistyczny to gigantyczna przewaga granatu w ubiorze. To on jednoznacznie kojarzy się z burzliwym morzem i przygodami na statku. Granatowy to kolor uniwersalny – kiedyś być może przypisywaliśmy go głównie szkolnym mundurkom, dzisiaj jednak – w dobie modowej samowolki – odzyskał swoje dobre imię. Jest jednocześnie elegancki i wyważony, zachowując przy tym swój charakter. Jest w końcu mocnym, podkreślającym walory urodowe noszącego kolorem. By go uwypuklić, najlepiej zestawić go oczywiście z bielą. Biel to drugi, marynarski kolor – jeszcze bardziej uniwersalny, neutralny i świetny na każdą okazję. W kontraście z granatem prezentuje się niezwykle klasowo. W marynarskim stylu można ciekawie wykorzystać również czerwień, która także bardzo dobrze prezentuje się w sąsiedztwie granatu i bieli.
Bez pasków ani rusz
Poprzeczne pasy są kwintesencją marynistycznego stylu. Pasy granatowo-białe - to jego istota. Mowa tu głównie o pasach, które znajdują się na T-shirtach, bluzkach typu longsleeve, bezrękawnikach czy ewentualnie koszulach. Pasy są elementem, który odciąża stylizację od totalnej powagi, czyniąc ją lżejszą, bardziej zabawną, a nawet zadziorną. Kojarzą się z pogodą ducha, a w wydaniu marynarskim być może nawet ze swoistym nieokrzesaniem, dystansem, dobrą zabawą. Są idealne na lato. W skrajnych przypadkach bywają bardzo praktyczne – czy wiedzieliście, że marynarze ubierali się w pasiaste stroje dlatego, żeby być lepiej widocznym w razie wypadnięcia za burtę? Dziś dzięki pasom możesz być bardziej widoczny w tłumie. Po prostu.
Marynarka, a co do niej?
Mundur marynarski został uznany za oficjalny dopiero w połowie XIX w Anglii i Francji. Wcześniej obowiązywał jedynie po części, dopiero z czasem kapitanowie poszczególnych jednostek zaczęli „ubierać” podległe sobie załogi w jednorodne uniformy własnych pomysłów. Granatowa marynarka to dzisiaj nawiązanie do ówczesnej, marynarskiej mody. Świetnie sprawdza się nie tylko w towarzystwie koszuli, ale i T-shirtów i bluzek z długim rękawem. Do granatowej góry dobrze będzie dopasować białe spodnie lub szorty, które ulżą nam przy wysokich temperaturach. Biel na spodniach być może nie jest praktyczna – ale zwraca uwagę, przyciąga wzrok, stanowi elegancki wyróżnik na tle szarych, zwykłych, standardowych ciuchów u większości facetów. Dopełnieniem stylu marynistycznego będą buty żeglarskie, w ostatnim czasie zresztą bardzo modne, a tak naprawdę – ponadczasowe. Stworzone przez Paula Sperry’ego, amerykańskiego żeglarza-amatora, dzisiaj stanowią element niemal każdej letnie kolekcji. Charakterystyczna dla nich jest biała podeszwa oraz skórzane rzemienie przeplatane wokół całego buta (marynarzom gwarantujące stabilność stopy). Oprócz granatu, marynarskie buty świetnie wyglądają w kolorze brązu lub beżu. Do stylu marynarskiego dobrze pasują też mokasyny.
A dodatki?
Diabeł tkwi w szczegółach – mawiają – a każdy amator dobrego wyglądu z pewnością przytaknie temu powiedzeniu. Jakie dodatki są mile widziane w stylu marynarskim? Jego ciekawym, choć wymagającym odwagi elementem jest złoto, a konkretnie złote (pozłacane) guziki. Owszem, nie każdy to lubi, ale w dobrym wydaniu, takie rozwiązania prezentują się spójnie i ciekawie. Innym, kojarzącym się z morzem elementem stroju będą wszelkiego rodzaju rzemyki, czy to na szyi czy na nadgarstku, być może też brązowe, rzemykowe lub parciane paski.
Moda czerpie z życia i z historii. Tak też stało się w przypadku stylu marynarskiego – bardzo letniego i bardzo na czasie. Pamiętajcie jednak – styl „na marynarza” sprawdza się nie tylko nad morzem.