Logo

Upalny dress code - gdy temperatura szczytuje

Od kilku tygodni męczą nas mordercze upały. Po kilkumiesięcznych narzekaniach na zimę i niskie temperatury mamy, czego chcieliśmy. Temperatura w okolicach 30 stopni i bezchmurne niebo. Wytchnienia, które powinny przynosić burze, brak. W zamian za to robi się tak duszno, że w powietrzu można zawiesić siekierę. Stajemy więc przed dylematem – co założyć do pracy? Problemy dotyczące dress code tak naprawdę zaczęły się pojawiać stosunkowo niedawno. Dawniej każdy doskonale wiedział, jak ubrać się do kościoła, na ślub, uroczystość rodzinną czy na spacer. Z czasem jednak, kiedy nasz ubiór zaczął coraz bardziej oddawać osobowość i wnętrze, zaczęły się trudności. Problem pogłębiły sklepy, w których odważnych i niebanalnych strojów jest coraz więcej, a różnego rodzaju programy telewizyjne zachęcają do eksperymentów.

Strój do pracy w upał Strój do pracy w upał

Poranek, a temperatura niebezpiecznie szybko wzrasta do 35 stopni. Jak zmusić się do założenia garnituru? W takich warunkach przypomina on kajdany, zamiast stroju. Niestety, większość firm wymaga od swoich pracowników nienagannego wyglądu niezależnie od warunków. Oznacza to konieczność ponadośmiogodzinnego noszenia długich spodni, pełnych butów i marynarki. Korporacje są bezlitosne – Zdarzyło mi się zwolnić pracownika, który – wbrew obowiązującym zasadom – latem przychodził do pracy w krótkich spodenkach i T-shircie. Mimo wielu upomnień nie stosował się do ustalonych zasad. Nie mogliśmy zrobić wyjątku i po kilku tygodniach nasza cierpliwość się skończyła – mówi jeden z dyrektorów znanej firmy budowlanej.

Strój do pracy w upał Strój do pracy w upał

Szefowie dużych firm dress code traktują bardzo poważnie. Wygląd ich pracownikach świadczy o nich samych i o całej firmie. Obsługujący klientów muszą być zadbani i eleganccy. Powinni wyglądać na profesjonalistów i wzbudzać zaufanie. Strużki potu płynące po plecach wydają się być niewielką ceną za takie korzyści. Lato może więc być triumfem dla pracowników małych, prywatnych firm. W takich zwykle można się po prostu „dogadać” – Nie wyobrażam sobie, żebym zmuszał moich pracowników do chodzenia pod krawatem, kiedy z nieba leje się żar. Sam również nie zamierzam się na to skazywać. Oczywiście są stroje niewskazane, jednak dopóki członkowie naszego zespołu wyglądają schludnie i nieprowokująco, nie zamierzam ingerować w ich garderoby – mówi szef jednej z małych firm internetowych. Zdania pracowników są podzielone. Część z nich ma świadomość tego, że decydując się na konkretny zawód i konkretną firmę, godzą się na określone zasady. Wśród niektórych budzi to jednak sprzeciw – Garnitur i krawat na spotkaniu, połączone ze spoconą twarzą i dłońmi, wygląda po prostu głupio, sztucznie i nieestetycznie. Takie strojenie się na siłę jest bez sensu – mówi Michał, pracownik korporacji, który mimo wszystko podporządkowuje się zasadom, bo nie ma innego wyjścia. Szefowie są nieubłagani.

Jakie więc przyjąć zasady ubioru, by osiągnąć kompromis? Przede wszystkim zarówno panie, jak i panowie, muszą pożegnać się z krótkimi spodenkami i bluzkami na ramiączkach. Niedopuszczalne są też stroje, przez które widać bieliznę. Jej elementy w ogóle nigdy nie powinny być widoczne. Zapomnieć niestety trzeba również o sandałach czy japonkach. To wszystko nie oznacza jednak, że pracownicy korporacji muszą mieć tę samą garderobę cały rok. Latem ciężkie, ciemne garnitury można zamienić na jasne i lniane. Koszule z długim rękawem można zamienić na te z krótkim (choć nie w każdej firmie, ponieważ koszula z krótkim rękawem oznacza brak marynarki). Ciemne i kryte buty mogą zastąpić lżejsze mokasyny. Warto szukać eleganckich ubrań z cieńszych materiałów. To samo dotyczy kobiet – mogą zamienić materiały na len, lżejszą bawełnę, czy leciutki jedwab. Hawajskie wzorki i nazbyt krzykliwe kolory muszą pozostać w szafie aż do weekendów. Warto omówić zasady ubioru ze swoim szefem, aby uniknąć niepotrzebnych nieporozumień.

Strój do pracy w upał Strój do pracy w upał

Na szczęście nie tylko pracownicy mają obowiązek dostosować się do panujących zasad. To głównie na pracodawcach leży obowiązek zapewnienia wszystkim komfortowych warunków pracy. Niezadowolony pracownik, to pracownik gorzej zmotywowany, zmęczony i mniej skuteczny. Kiedy więc temperatura w Polsce przestaje się różnić od tej w tropikach, pracodawca jest zobowiązany dostarczać pracownikom tyle napojów, ile potrzebują. Oczywiście można zapomnieć o wyszukanych drinkach, jednak woda mineralna jest absolutnym minimum. Jeśli temperatura w Twoim biurze przekracza 28 stopni, bez wahania możesz żądać napojów w dogodnej dla Ciebie ilości. Według rozporządzenia Rady Ministrów z 28 maja 1996 r. w sprawie profilaktycznych posiłków i napojów wszystkie koszty pokrywa zatrudniający. Firma ma obowiązek chronić zdrowie pracowników, dlatego jeśli Twoje miejsce pracy zaczyna przypominać piekło, możesz poprosić o zmianę miejsca na chłodniejsze lub zmianę godzin pracy. Gdy upał staje się zbyt duży i uznasz, że warunki pracy szkodzą jego zdrowiu, możesz powołać się na art. 210 §1 kodeksu pracy i „powstrzymać się od wykonywania pracy”. Szef może się na to nie zgodzić, jednak z pewnością będzie chciał dojść do kompromisu - pracodawcy, którzy nie dbają o komfort pracy swoich ludzi podczas wysokich temperatur, mogą zostać ukarani przez inspektorów PIP. Mają oni prawo nakazać zapłacenie kary grzywny do 2 tys. zł. Jeśli pracownik skieruje sprawę do sądu, kara może wynieść nawet 30 tys. zł.

Strój do pracy w upał Strój do pracy w upał
Strój do pracy w upał Strój do pracy w upał Strój do pracy w upał Strój do pracy w upał

2012-07-16 - A. Luśtyk

0

Komentarze do:
Upalny dress code - gdy temperatura szczytuje

Podobne artykuły i galerie