Tłusty Czwartek to dzień ociekających tłuszczem zakąsek. Według staropolskiej tradycji, kto w tym dniu nie zje ani jednego pączka, temu nie będzie się wiodło. Jak podają statystyki - co roku przeciętny Polak zjada ich ok. 2,5.
Dawniej w Tłusty Czwartek jadano potrawy ze słoniną, boczkiem lub smażone na smalcu faworki, donaty lub pączki właśnie. Choć to zwyczaj bardzo kaloryczny, dietetycy odradzają całkowitej rezygnacji ze słodkiej tradycji. Zamiast tego proponują rozważne podejście do czwartkowego świętowania.
Pączki nadziane budyniem, marmoladą, czekoladą czy bitą śmietaną, polane czekoladą, lukrem lub posypane cukrem pudrem zazwyczaj ważą ok. 50 g i mają 200-300 kcal. Aby spalić taką ilość kilokalorii należy przygotować się na 30 minut biegania. Nieco lżejsze są smażone faworki, posypane cukrem pudrem ważą ok. 15-20 g i mają około 75 kcal.
Dietetycy podkreślają również, że nie warto przesadzać z ilością tłustych smakołyków, gdyż grozi to niestrawnością i chorobami kolkowo-brzusznymi. Gdy jesteśmy już jednak po spożyciu większej dawki wysokokalorycznej słodkości, pomocny może okazać się olejek anyżkowy czy zwykła gorzka herbata oraz wstrzymanie się dnia następnego od tłustych potraw.
Istnieje kilka sprytnych sposobów na zmniejszenie kalorii w Tłusty Czwartek:
1. Żeby pozbyć się nadmiaru tłuszczu, świeżo usmażone pączki można odsączyć na papierowym ręczniku.
2. Najlepszym tłuszczem do smażenia czwartkowych przysmaków jest olej rzepakowy lub oliwa z oliwek.
3. Aby zapobiec wchłonięciu przez ciasto nadmiernej ilości tłuszczu, warto do masy dodać kilka kropli spirytusu lub octu.
4. Można również zrezygnować z polewy czekoladowej czy użyć takiej ilości cukru pudru, aby był tylko lekko wyczuwalny.
5. Ważne jest także zwrócenie uwagi na to czym pączek jest nadziany, gdyż nadzienie może zwiększyć jego kaloryczność nawet do 350 kcal.
6. Aby dotrzymać tradycji, klasyczne "bomby kaloryczne" można zastąpić ciastkami owsianymi lub mlecznymi deserami – równie smacznymi, ale znacznie zdrowszymi.
Raz w roku mozna sobie pozowlic na chwile zapomnenia - ja juz zjadlem 3 :D a jest dopiero 9: 30 ;p
Matko,jeden pączek to pół godziny biegania,a ja już po 4 dzis jestem. Trzy miesiace bez słodyczy i dzisiaj w pracy wielkie bum!!!!!Ale przynajmniej będzie się wiodło:P
Ja tez juz 4 zjadlem :) Wieczorkiem planuje jakis basen + sauna zeby nie bylo ;p
ja zjadałem tonę faworków :) ale wyrzutów sumienia nie mam, uwielbiam faworki
